#1 02-03-2016 20:38:39

Naari

Niezapoznany...

Zarejestrowany: 25-07-2015
Posty: 6
Punktów :   

Once upon a time [romans | fantasy | 2 | brak naboru]

http://img20.otofotki.pl/obrazki/gh287_nad.pnghttp://pencilnibbler.files.wordpress.com/2014/08/camelot-castle.jpg?w=423&h=317http://img20.otofotki.pl/obrazki/gh287_nad.png

Z jednej strony - góry, poza szlakiem niemal niemożliwe do pokonania.
Z drugiej natomiast - las, niemniej niebezpieczny, do tego pełen tajemnic.
Jednej z nich strzeże młoda kobieta - choć na zamku znają ją po prostu
Jako zwykłą zielarkę, skrywa ona sekret, jakim z nikim się jeszcze nie podzieliła.

Ale chwila - przecież zamek też nie jest wolny od niespotykanych rzeczy.
Lata temu miała na nim miejsce straszna, całkiem krwawa tragedia,
W wyniku której życie stracił nadworny bibliotekarz. Z niewiadomych powodów
Nikt od tamtej pory nie odwiedza zbyt często starej, zamkowej biblioteki.

A ogromna, ogromna szkoda. Dlaczego? Powstała ona bowiem w czasach,
Kiedy jeszcze magia nie była zakazana przez żądne władzy duchowieństwo
Przez co wciąż znajdują się tam woluminy ujawniające tajniki sił nadludzkich.
Pewnego dnia zielarka progi tego miejsca przypadkiem przekroczyła.

Ukryte gdzieś w zamku miejsce, w którym nie raz słyszana przez nią pogłoska
Może okazać się rzeczywista... Jednak tylko ona obecnie wie o tym, bo przecież
Magia przecież nie istnieje, tak przynajmniej sądzi się ostatnio, ze względu na
Okrucieństwo, z jakim traktuje się osoby związane ze światem nadprzyrodzonym.

Jak więc splotą się losy mało komu na zamku czy w pobliskiej osadzie bliżej znanej
Nadwornej zielarki (@Naari) i ducha (@Rima) nawiedzającego zamkową bibliotekę?

http://img20.otofotki.pl/obrazki/gh287_nad.png

Regulamin~ Obie znamy, przestrzegamy, więc nie ma się co nad tym rozpisywać...

Ostatnio edytowany przez Naari (02-03-2016 20:44:49)

Offline

 

#2 02-03-2016 20:55:35

 Rima

Znana osobistość...

wkrudce
Call me!
Skąd: "Dziura w ziemi." ~Veronica
Zarejestrowany: 18-03-2014
Posty: 191
Punktów :   
WWW

Re: Once upon a time [romans | fantasy | 2 | brak naboru]

http://bhpwalbrzych.pl/img/linia.png

http://data.whicdn.com/images/227676392/large.jpg

http://bhpwalbrzych.pl/img/linia.png


Imię † Tristan
Imię rodowe † Frederick
Nazwisko † Patenham

Wiek chronologiczny † 123 lata
Wiek rzeczywisty † 23 lata
Płeć † Mężczyzna
Rola † Duch biblioteki

Wzrost † ok. 174 cm, o ile widzisz duchy
Waga † ... Serio?
Kolor włosów † Płowe
Kolor oczu † Zielone


http://bhpwalbrzych.pl/img/linia.png

http://data.whicdn.com/images/174408630/large.jpg

http://bhpwalbrzych.pl/img/linia.png

Ostatnio edytowany przez Rima (03-03-2016 19:54:46)




You won't escape from me, Goście~.

Offline

 

#3 04-03-2016 16:27:01

Naari

Niezapoznany...

Zarejestrowany: 25-07-2015
Posty: 6
Punktów :   

Re: Once upon a time [romans | fantasy | 2 | brak naboru]

http://florenceandthemachine.pl/wordpress/wp-content/uploads/2014/06/separator.pnghttps://lh3.googleusercontent.com/--avSk_zR6vw/VXbjEft4svI/AAAAAAAA0A4/bKRHwLuX8Qs/w426-h614/IMG-20150604-WA0006.jpghttp://florenceandthemachine.pl/wordpress/wp-content/uploads/2014/06/separator.png

Imiona~ Lenotine Ismena
Nazwisko~ Mapple
Wiek~ W tym wcieleniu 20...
Płeć~ Kobieta
Rola~ "Zielarka"

Kolor Oczu~ Niebieskie
Kolor Włosów~ Białe
Wzrost~ 163cm
Znaki Szczególne~ Tatuaż na czole widoczny tylko, gdy czaruje.~ Szpiczaste uczy. ~
http://florenceandthemachine.pl/wordpress/wp-content/uploads/2014/06/separator.png
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfl1/v/wl/t34.0-12/12814249_838574536288084_8908762534998585240_n.jpg?oh=4636be006a38d853b294d98e7094977d&oe=56DBED81http://florenceandthemachine.pl/wordpress/wp-content/uploads/2014/06/separator.png

Ostatnio edytowany przez Naari (04-03-2016 16:32:18)

Offline

 

#4 05-03-2016 13:16:16

 Rima

Znana osobistość...

wkrudce
Call me!
Skąd: "Dziura w ziemi." ~Veronica
Zarejestrowany: 18-03-2014
Posty: 191
Punktów :   
WWW

Re: Once upon a time [romans | fantasy | 2 | brak naboru]

† Tristan

Noce w zamkowej bibliotece ostatnimi czasy są coraz cięższe. Jako strażnik tego miejsca żyję, lub raczej nie żyję tu niemal setny rok, a z każdym kolejnym przybywało tu coraz więcej mroku i spustoszenia, a ja jako jedyny wiedziałem,co stanie się, jeżeli nie odczynię klątwy.
Ale co mogłem na to poradzić? Minęło tyle lat, że obecne pokolenie nawet nie wie o istnieniu biblioteki w zrujnowanej części zamku. Z tego, co wiem, po katastrofie, jaka miała miejsce lata temu, wraz z odbudową zamku stworzyli nową, z książkami odpowiadającymi zaślepionym, śmiertelnym głupcom. Gdyby to miejsce nie zarosło roślinnością, a dębowe regały nie sięgałyby sufitu, to miejsce zawaliłoby się już naprawdę dawno, a moja dusza rozpadła wraz z murami...
Nie chcąc o tym już myśleć, skupiłem się na porządkowaniu starych ksiąg i zwojów, których treść znana była mi co do słowa. Na co bowiem miałem trwonić te wszystkie lata, jeśli nie na zgłębianiu wiedzy, jakiej nikt inny już nie posiądzie? 




You won't escape from me, Goście~.

Offline

 

#5 05-03-2016 14:04:21

Naari

Niezapoznany...

Zarejestrowany: 25-07-2015
Posty: 6
Punktów :   

Re: Once upon a time [romans | fantasy | 2 | brak naboru]

Lenotine

Dziś był ten dzień. Moja kolejna wizyta na zamku, jednak tym razem nie zakończę tam pobytu na tylko dostarczeniu im ziół. Od ponad pół roku studiuję wszelkie księgi, w których jest wzmianka o starej bibliotece. Wiem już dokładnie, gdzie się znajduję i w końcu tam pójdę. Potrzebuję nowych ksiąg z zaklęciami, swoje znam już na pamięć, a zaklęciach w nich są za słabe. Bo nie jestem jakąś tam zielarką. Jestem czarownicą. Zawarłam z królem umowę, on mnie chroni przed stosem i obcymi, a ja spełniam jego prośby. Przykładowo to dzięki mnie, król spłodził syna i odnalazł mu narzeczoną. W oryginalnej wersji, król spłodził by dziewczynkę, co doprowadziłoby, że musiałby oddać swoje królestwo. A tak to każdy jest zadowolony. Ja udaję, że specjalizuję się tylko w ziołach i nie rzucam się w oczy.
Założyłam pelerynę, chwyciłam mały koszyk z ziołami i wyszłam ze swojej chatki. Droga do zamku trochę mi zajęła, gdyż mieszkałam na obrzeżach królestwa. W końcu jednak trafiłam pod bramy zamku i weszłam od tyłu. Zostawiłam w kuchni kuchni kilka ziół, o które mnie prosili i powędrowałam w stronę biblioteki. Starałam się chodzić jak najciszej by nikt mnie nie zauważył. Wyjęłam świstek papieru, na którym zapisałam sobie jak iść i podążyłam za własnymi wskazówkami. Ta biblioteka nie była wyjątkowa tylko dlatego, że miała podobno tysiące książek, chodzi legenda, że opiekę nad biblioteką sprawuje duch. Nigdy nie widziałam ducha, co sprawia, że jeszcze bardziej chce odnaleźć to pomieszczenie.
W końcu mi się udało. Pchnęłam ciężkie drzwi, które nie były otwierane dobre kilkadziesiąt lat i weszłam do środka. Odebrało mi tchu. Tu było kilkaset tysiecy książek. Regały pięły się do góry,  że nie było widać ich końca. Biblioteka była ogromna. Wymamrotałam po chichy zaklęcie, dzięki któremu będę widziała tylko księgi z zaklęciami. Czułam jak znak pojawia mi się na czole i nagle część ksiąg zniknęła, chodź nie powiedziałabym, że znaczna część. Ruszyłam powoli do pierwszego regału i wyjęłam zakurzoną książkę...

Ostatnio edytowany przez Naari (05-03-2016 14:04:35)

Offline

 

#6 22-05-2016 00:49:45

 Rima

Znana osobistość...

wkrudce
Call me!
Skąd: "Dziura w ziemi." ~Veronica
Zarejestrowany: 18-03-2014
Posty: 191
Punktów :   
WWW

Re: Once upon a time [romans | fantasy | 2 | brak naboru]

† Tristan

Na dźwięk otwieranych drzwi biblioteki niemal upuściłem trzymane w rękach zwoje, szybko jednak odzyskałem równowagę i odłożyłem je równie bezgłośnie, co gorączkowo. Ktoś był w środku, więc postanowiłem jak najszybciej sprawdzić, kto, jednocześnie próbując sobie przypomnieć, kiedy ostatnio ktoś poza mną tu był... Od tamtego dnia, nie widziałem chyba żywej duszy... Wzleciałem ponad ogromne regały, by znaleźć jakiś ruchomy cel, a gdy tak się stało, poszybowałem nieco niżej, dbając jednak o to, by nie być zauważonym. Wylądowałem po drugiej stronie półek, przy których stał intruz. Zwróciłem się do niego głosem przepełniającym całe, ogromne pomieszczenie. Przepełniającym całą głowę. Przepełniającym myśli.
- To nie miejsce dla gości - zauważyłem. - I lepiej jest trzymać się z dala od jego nieszczęść - dodałem, choć wewnątrz mnie aż wrzało.
Ciężko opisać słowami to, co się wtedy ze mną działo. Ktoś inny, ba, żywa istota! Tyle czasu minęło... Ekscytacja przepełniała mnie i rozpierała w takim stopniu, że najchętniej przeszyłbym na wskroś dzielący nas mebel i wszystkie stojące mi na drodze woluminy, za jedno spojrzenie, jeden dotyk... Gdyby to było takie proste. Z resztą, kto powiedział, że to nie jest właśnie część klątwy? Albo ktoś przyszedł mnie stąd wykurzyć? Mnie, Strażnika Biblioteki? Musiałem być ostrożny.




You won't escape from me, Goście~.

Offline

 

#7 23-05-2016 23:51:49

Naari

Niezapoznany...

Zarejestrowany: 25-07-2015
Posty: 6
Punktów :   

Re: Once upon a time [romans | fantasy | 2 | brak naboru]

Lenotine

Otworzyłam opasłą księgę nie do końca pewna co w niej znajdę. Nie raz słyszałam o jakiś przeklętych księgach, co otwarcie ich przynosi zgubę, no ale... Cóż, trudno mi wierzyć w takie rzeczy. Sporo ksiąg przeczytałam i nic mi nie jest, chyba. Dlatego bez zbędnego myślenia zaczęłam wczytywać się w treść. Księga zawierała naprawdę potężne czary, o większości słyszałam, ale nigdy nie wykonywałam. Ten zbiór może się przydać. Jednak pozostała jeszcze jedna rzecz do wykonania zanim wyjdę z całym zapasem ksiąg. Miałam spotkać ducha.
I w momencie, w którym o tym pomyślałam, serce skoczyło mi do gardła. Donośny głos odbijał się od ścian pomieszczenia, przyprawiając mnie o dreszcze. O duchu mowa. To musi być on. Żaden normalny człowiek nie ma takiego głosu, a nawet to nie słyszałam aby ktokolwiek tutaj wchodził.
Rozejrzałam się wokoło w poszukiwaniu owego ducha. No nie chowaj się, tak bardzo chcę cię zobaczyć. Obeszłam cały regał, cały czas przypominając sobie skąd dobiegał ten głos. W końcu użyłam kolejnego zaklęcia na widzenie wszystkiego co ukryte. I o mój... to on. Stoi tutaj. Dwa kroki przede mną. Chociaż w sumie bardziej lewituje. Co nie zmienia faktu, wow.
- Przepraszam za moje wtargnięcie tutaj. Naprawdę nie chciałam cię zdenerwować. Po prostu przyszłam tutaj aby...ym.. ciebie zobaczyć.- powiedziałam cicho, lekko się pesząc. Miałam wielką ochotę sprawdzić czy jestem w stanie go dotknąć. Lenotine, spokojnie, zachowuj się jak należy.- Przepraszam za tą bezpośredniość, ale jesteś pierwszym duchem jakiego spotkałam. Nie do końca wiem jak się zachować.- Posłałam mu szeroki uśmiech w nadziei, że mnie mężczyzna nie opęta z wściekłości.

Offline

 

#8 12-08-2016 23:07:01

 Rima

Znana osobistość...

wkrudce
Call me!
Skąd: "Dziura w ziemi." ~Veronica
Zarejestrowany: 18-03-2014
Posty: 191
Punktów :   
WWW

Re: Once upon a time [romans | fantasy | 2 | brak naboru]

† Tristan

Wodziłem po niej wzrokiem, nie mogąc oderwać oczu. Nawet, gdyby było to dziewczę urody poniżej przeciętnej, czy też tęgi mężczyzna z pokaźnym brzuszyskiem wystającym spod koszuli - moja reakcja byłaby taka sama. Ktoś poruszający się, myślący, czujący. Jej skóra była rumiana i biło od niej ciepło człowieka. Podejrzewam, że gdybym wciągnął teraz powietrze nosem, nie zniósłbym tego, co właśnie doświadczyłem. Musiała szukać tego miejsca, ale ile, rok, dwa, może pięć? Dla mnie jej czekanie było jedynie chwilą...
- Możesz tu zostać, dopóki nie niszczysz i nie wynosisz księgozbioru... Który najwyraźniej zainteresował Cię w takim stopniu, że zaprzestałaś poszukiwań - spojrzałem na nią podejrzliwie. Jak już wspominałem, nie dam się stąd łatwo wykurzyć, a emocje, jakie się we mnie pojawiły, nie mogły wziąć nade mną góry w momencie, w którym nie wiedziałem nawet, kim jest ta dziewczyna. Wszystko, co mówiła, mogło być prawdą, co nie zmienia faktu, że jej słowa niekoniecznie mogły oznaczać tyle dobrego, na ile brzmiały.
Wzruszyłem ramionami.
- Bo ja wiem... Jeśli zwykle nie obracasz w proch rzeczy, z którymi masz do czynienia, nie widzę żadnych różnic w obchodzeniu się ze mną tak, jak z innymi.
Gdy to powiedziałem, pojawiły się moje nogi i zacząłem kroczyć po pomieszczeniu, oczywiście nie bezdźwięcznie, choć dzięki temu było to bardziej naturalne. Wolałem nieco oszczędzić jej tych emocji. Wystarczy, że jej uwagę w ogóle przykuł ktoś taki, jak ja.




You won't escape from me, Goście~.

Offline

 

#9 18-08-2016 20:11:17

Naari

Niezapoznany...

Zarejestrowany: 25-07-2015
Posty: 6
Punktów :   

Re: Once upon a time [romans | fantasy | 2 | brak naboru]

Lenotine


Czułam na sobie wzrok mojego nowo poznanego, nie żywego, przyjaciela. Sądząc po jego zachowaniu, nie często miewa gości. Chociaż w sumie co się dziwić. Ludzie potrafią się bać nawet mnie, a ja przecież nie wyglądam strasznie, żyję, no i nie jestem duchem, który... Właściwie to co duchy robią? Znaczy się wiem tyle co z legend lub ksiąg, ale nie są to jakieś dokładne informacje, więc wiem tyle co nic.
Jednak wracając na ziemię. Owy duch wydawał się dosyć przyjazny. Nie nakrzyczał na mnie, nie opętał, wydaje się na całkiem w porządku... mężczyznę? To strasznie dziwne. Zaraz, czy powinnam używać określenia straszne przy duchu? A może mam się do niego zwracać jak do normalnego człowieka? W końcu do mnie nie mówią wiedźmo, przeważnie.
Kiedy zaczął kroczyć po ziemi miałam ochotę wskoczyć mu na barana i dowiedzieć się wszystkiego. Ograniczyłam się do podążania za nim wzrokiem oraz zebrania w sobie odwagi, by coś powiedzieć.
- Cóż staram się tego nie robić, ale raz na jakiś czas.. Wypadki się zdarzają.- powiedziałam, po czym podeszłam do niego bliżej.- - Czy mógłbyś mi pomóc? Szukam książki o zaklęciach na urodzaj ziemi i roślin.
Okej może za szybko mu zaufałam, ale hej!, jest duchem. Zresztą może dzięki temu lepiej się dogadamy. W końcu obydwoje nie należymy do zwykłych ludzi. Mam tylko nadzieję, że się nie przestraszy czy cokolwiek. No i że będzie chciał mi pomóc. Zbliża się okres siewu, więc takie zaklęcia by mi się przydały. Jakoś zarobić muszę.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl