Lurecia - 04-11-2013 17:53:11

Co powiesz, jeśli okaże się, że wszystko, co wiesz, jest mylne?
Co powiesz,  jeśli ciemność, nie jest przepełniona pustką?"

Życie pewnego chłopaka zostaje odwrócone o do góry nogami, gdy zmienia miejsce zamieszkania. Zafascynowany tajemniczością dziwnego Domu, wprowadza się do niego, gdyż uważa, że znalazł swoje miejsce na świecie. Jest pewny, iż właśnie tam spędzi resztę życia i będzie mógł doskonalić swoje umiejętności

Okazuje się jednak, że Dom chowa sekrety, które niekoniecznie chcą zostać odkryte.

Życie pewnej dziewczyny zostaje odwrócone o sto osiemdziesiąt stopni, gdy ktoś zakłóca jej spokój życia. Dotychczasowa samotność zostaje zniszczona w jednej chwili za sprawą chłopaka, który nagle wprowadza się do Domu. Za wszelką cenę chce się ukryć, jednak nie ma najmniejszego zamiaru uciekać...

Fabuła:

Dom na uboczu małego miasteczka. Stary, zaniedbany, zarośnięty wokół chwastami i różami. Na pierwszy rzut oka wydaje się pusty, ale pozory mylą.
Pewnego dnia chłopak kupuje go i wprowadza się. Nie ma pojęcia, że wraz z nim otrzymuje nieoczekiwany kłopot - domowniczkę, o której istnieniu wszyscy zapomnieli.
Żadne z nich nie ma najmniejszej ochoty odpuścić mieszkania w tym domu, toteż pojawia się między nimi spór.

Postacie:

Chłopak - Zgnilak
Dziewczyna - Chiyo


Karta postaci:

Imię|Nazwisko
Wiek
Wygląd
Cechy szczególne
Zainteresowania

zgnilak - 04-11-2013 18:45:31

http://images3.wikia.nocookie.net/__cb20110502070246/karneval/images/b/b2/Gareki.png
Imię
Daniel
Nazwisko
Bauer
Moc
Anomalna perturbacja (telekineza
Wiek
19 lat
Lubi/Nie lubi
lubi:
~ biżuterię
~ kolor niebieski, różowy i zielony
~ mięso
~ majsterkowanie
~ rzeczy wykonane ręcznie
Nie lubi:
~ warzyw
~ brudu
~ fast foodów

http://images6.fanpop.com/image/photos/34200000/Gareki-karneval-34215173-245-300.gif

Lurecia - 04-11-2013 18:59:51


Imię|Nazwisko

Akuma | Yoshida

Wiek

19

Wygląd

http://data3.whicdn.com/images/68586544/large.png

Cechy szczególne

Tatuaż powyżej biodra, a poniżej ręki, po bocznej stronie ciała (;_; wytłumaczcie co to, to poprawię)

Moc

Niewidzialność

Zainteresowania

Rysowanie | Kwiaty | Zwierzęta

zgnilak - 04-11-2013 19:16:47

Daniel
Chłopak zaparkował swojego Dodge’a pickupa obok werandy. Gdy wysiał, od razu zdjął plandekę z przyczepy, a jego oczom ukazała się sterta kartonów, w których zapakowany był cały jego dobytek. Westchnął ciężko, z bólem opuścił dom, ale musiał to zrobić, więc spakował manatki, wyciągnął pieniądze z konta i kupił stary dom. Musi najpierw zrobić remont, więc rzeczy będą grzecznie leżeć najpierw w salonie, gdyż za priorytet obrał sobie zrobić kuchnię, łazienkę i sypialnie, potem, liczna kartonów się zmniejszy, więc będzie mógł zająć się resztą domu. Na swój sposób nie mógł się tego doczekać. Uwielbiał sam robić wszystko, chciał zrobić to tak, jak on tylko chciał.
Wziął więc pierwszy karton i ruszył po schodkach na werandę. Podszedł do drzwi, które same się otworzyły. Ze środka doszedł go zapach starości. – Oj będzie co robić, oj będzie – mruknął pod nosem i doszedł do salonu, gdzie położył duży karton i wyszedł po resztę.

Lurecia - 04-11-2013 19:54:03

Akuma



Co jakiś czas zdarzało mi się słyszeć warkot silników potencjalnych kupców, jednak większość odjeżdżała niemal od razu, widząc stan tego budynku. Wprawdzie co się dziwić. Cudem to on nie był, ale przynajmniej przytulny i nieco tajemniczy. Dla mnie idealny, innych nie musi interesować.
Wyjrzałam przez okno, zauważając pod werandą ten sam samochód co poprzednio. Jeszcze nikomu nie udało się tutaj przyjechać dwa razy...
Zmrużyłam delikatnie oczy i zeszłam na dół, chowając się za ścianą i obserwując chłopaka, który wdarł się do mojego domu.
Dlaczego on tutaj wnosi rzeczy? Przecież nie mógł go kupić...
Westchnęłam cicho i gdy tylko wyszedł, zatrzasnęłam za nim drzwi, zamykając je na klucz.
To mój dom i nie zamierzam tego zmieniać. Przyjrzałam się jego kartonowi, wyglądał na ciężki.
Póki co niech leży.
Wbiegłam z powrotem na mój strych i zasiadłam przy oknie, starając się pozostać niezauważoną, co oznaczało, że znajdowałam się w niemałej odległości od szyby.
Jestem ciekawa co będzie robił...

zgnilak - 04-11-2013 20:06:49

Daniel

Wziął z przyczepy walizkę, położył na nią torbę, a pod pachę zapakował karton. Ruszył w stronę drzwi, ale zatrzymał się nagle. – Co jest? – zapytał cicho nie kryjąc zdziwienia. Drzwi się nie otworzyły, chociaż wyraźnie to robił. Ktoś musiał zamknąć je na klucz. Był pewien, że to nie on, ale pomyślał, że być może jest zbyt roztargniony dziś i nie pamięta.
Z jego kieszeni wyleciał klucz, który wbił się w zamek i przekręcił się. Teraz drzwi otworzyły się bez problemu, a klucz wylądował z powrotem w jego kieszeni. Chłopak położył kolejne pakunki na podłodze, a karton, który trzymał do tej pory po jego pachą, wylądował na stole. Daniel uznał, że to pora na jedzenie.
Nie mógł niczego przygotować w kuchni, bo nie było na razie ku temu odpowiednich warunków, więc musiał pocieszyć się kanapkami z szynką, którą na drogę przygotowała mu babcia.
Usiadł na krześle i wziął pierwszy gryz. – Boże, jakie pyszne! – powiedział z pełnymi ustami. – Dziękuję babciu – dodał i ugryzł kolejny raz. Pół kanapki już zniknęło. Wziął termos do ręki i nalał sobie do plastikowego kubka gorącej, czarnej kawy. Od razu upił łyk.

Lurecia - 04-11-2013 20:21:55

Akuma

Westchnęłam, to było oczywiste, ale nie zaszkodzi próbować...
Powoli wstałam, niestety zmusił mnie do zmiany planów. Czas przez chwilę stać się niewidzialną.
Zeszłam na dół i zatrzymałam się przy pokoju, w którym siedział chłopak. Oparłam się o framugę i zaczęłam mu przyglądać.
Plus mojej odmienności ujawniał się właśnie w takich chwilach, gdy to mogłam udawać ducha lub obserwować kogoś.
Jakby się tak zastanowić to ciągle nie mam pojęcia jakim cudem dostałam ten... Tę moc. Gdy byłam dzieckiem zrobiłam coś nie tak jak powinnam? Może moi rodzice byli również tacy jak ja? Nie. Te dwa słowa - rodzice i moc - wykluczają się same z siebie. Wypiłam coś i okazało się to eliksirem... Najbardziej prawdopodobne z tych wszystkich wyjaśnień.
- Tch... - syknęłam cicho, odwracając się. W końcu ile można patrzeć jak ktoś je? Zerknęłam na pudła, a następnie zawróciłam.
Wkroczyłam do pomieszczenia i usiadłam na wprost chłopaka.
Jakie to miłe uczucie. Móc robić coś, pozostając jedynie powietrzem. Można powiedzieć... Bezkarnie...
Już samo to słowo zachęca do zrobienia czegokolwiek sprzecznego z regułami i zasadami. Jeszcze uda mi się to wykorzystać. Z całą pewnością.

GotLink.pl